sobota, 2 listopada 2013

Rozdział 6

Czułam lekki ból głowy z tyłu i z przodu głowy jak Harry przyprowadził mnie do domu.
Zapukał,a Carrie otworzyła mu drzwi.Słyszałam wszystko,ale byłam zbyt zmęczona by otworzyć oczy lub usta by coś powiedzieć.
Poczułam tylko moje łóżko pode mną,gdy Harry mnie na nie położył.
Zdjął mi buty i płaszcz,przykrywając mnie póżniej kocem.
Poczułam jego ciepły oddech na moim uchu,gdy pochylił się do przodu kładąc na mnie koc.

- Dobranoc Sam ... świetnie się bawiłem , - poczułam jego usta na moim policzku.Potem słyszałam jak po cichu wychodzi z mojego pokoju.Poczułam jak moje kąciki ust się podnoszą powodując lekki uśmiech.Przewróciłam się na drugi bok i zapadlam w głęboki sen.

BEEP BEEP BEEP- Mój budzik rozbrzmiewał przy moim uchu.Usiadłam na łóżku i walnęłam nim o ścianę tak mocno jak tylko potrafiłam.Westchnęłam i przejechałam palcami po włosach.
Zdjęłam z siebie koc i zauważyłam,że mam na sobie dalej moje jeansy z wczoraj.
Wtedy wspomnienia z poprzedniej nocy zaczęły wracać.
Wstałam z łóżka,zdjęłam jeansy i założyłam wygodne dresy i biały podkoszulek.
Postanowiłam zejść na dół do salonu.Carrie nigdzie nie było.
Weszłam do kuchni i wstawiłam wodę na kawę.
Miałam wolne od pracy i szkoły,czego mi więcej do szczęscia było potrzeba.
Włozyłam kromkę chleba do tostera i poszłam do salonu by włączyć telewizję.
Włączyłam jakiś przypadkowy program.Kobieta coś mówiła,ale nie było nic słychać.
Westchnęłam i nacisnęłam guzik do podgłaszania.
Woda się już gotowała,więc wstałam i ruszyłam do kuchni by zalać kawę i wyjąc tosty.
Zalewając kawę wodą nadal słuchałam,co mówią w telwziji.


'' Paparazzi mają zdjęcia z wczorajszego wieczoru, na których Harry Styles z One Direction jest z jakąś dziewczyną,której nikt wczesniej nie widział wchodzących do Restauracji - Stodoła.''
Usłyszwszy to upuściłam łyżeczkę z cukrem,gdyż byłam w trakcie słodzenia mojej kawy.
Pobiegłam do salonu i widziałam nasze zdjęcia z wczoraj.
Nie mogłam uwierzyć w to,co widziałam.Powoli podeszłam do kanapy i usiadłam na niej przyglądając się temu zdjęciu,które pokazywali.

'' Wszyscydo tej pory,że ta dwójka tworzy najsłodszą parę na świecie '' - nastepne zdjęcie się ukazało,a ja wpatrywałam się w Harryego.Jego zielone oczy,które świeciły,jego uśmiech
na twarzy.Usmiechnęłam się i poczułam,że moje serce szybciej zabiło,gdy patrzyłam na niego.
Zdjęcie zniknęło i kobieta zaczęła mówić o kimś innym.

Wstałam z kanapy i wróciłam do kuchni by dokończyć moją kawę.
Mój tost wystrzelił,więc wzięłam go posmarowałam masłem i dżemem.
Ugryzłam kawałek,a potem wzięłam banana z miski i usiadłam przy stole.
Moje zimne palce chwyciły gorący kubek z kawą.Upiłam łyk.

-Nasze zdjęcia są wszędzie.Ludzie zaczną mnie nienawidzić ... lub może kochać.
A my nawet nie chodzilismy jeszcze na randki.Ta była pierwsza.
Usłyszałam pukanie do drzwi.Wystraszyłam się i prawie upuściłam kubek znowu.
Podeszłam do drzwi i je otworzyłam.Ujrzałam Harry'ego.
Otworzyłam usta żeby coś powiedzieć,ale on mnie wyprzedził.

- Przepraszam Sam,myślałem,że jak pojedziemy tak daleko to oni za nami nie pojadą.
Myliłem się,przepraszam. - spojrzałam na niego obojętnie 

- Może wejdziesz ? - pokiwał głową  wszedł do środka.
Wzięłam swoją kawę i spojrzałam na niego.

- Napijesz się kawy ? - znów przytaknął. Ruszyłam więc do kuchni by przygotować mu kawę.
Wzięłam cukier i śmietankę i wróciłam do salonu.
Harry siedział na kanapie i wpatrywał się w telewizor na zatrzymanym przeze mnie wczęśniej
zdjęciu nas na randce.Wzięłam pilot i wyłączyłam telewizor.
Popatrzył na mnie.

- NAPRAWDĘ Cię przepraszam. - powiedział.Ja się uśmiechnęłam i potrząsnęłam głową.
- Nie przejmuj się tym,niedługo sprawa ucichnie i nikt nie będzie o niej pamiętał. - powiedziałam siadając na przeciwko niego i  upiłam łyk kawy nieświadoma tego,że Harry zaczął się we mnie wpatrywać.

Harrys P.O.V.

Wzięła łyk kawy,ta filiżanka w jej ręku,wyglądała tak cholernie pięknie siedząc tam nawet w tych dresach i koszulce.Lekko roztrzepane włosy i zero makijażu na twarzy.
Spojrzałem na kawę i wziąłem łyk napoju.
Była bardzo dobra.Wiem,że to nie o tym miałem mysleć,ale przy niej nie mogę racjonalnie myśleć.Spojrzałem na nią znów.Usmiechała się do mnie.

- Może coś zjesz ? - wstała uśmiechając się
- Pewnie. - ona przytaknęła i wyszła z pokoju.Połozyłem filiżankę na stole i oparłem się o kanapę.Źle się czułem,że wplątałem ją w to całe bagno z paparazzi,ale nic nie mogłem na to poradzić.Musiałem ją w końcu,gdzieś zaprosić.
Zakochałem się w niej.Zakochałem się w Samancie Pocket.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka :) łapajcie 6 rozdział ;d mam nadzieję,że Wam się spodoba :D 
Miłego czytania ;d 

I proszę jeśli to czytasz to skomentuj,to wiele dla mnie znaczy :d 


7 komentarzy:

  1. Ajajajaj :D Ale się porobiło C:
    Rozdział jak zwykle cudowny! :3
    Tradycyjnie czekam na nexta <3
    PS. Jestem pierwsza XD <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Next next PLISS genialny rozdział pisz dłuższe PLISS czekam na kolejny ★

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny :D / Andzia

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, fajnie się to rozkręca. I wiesz, gdy tak siedzę, przewijam tekst strzałkami w dół i widzę zdjęcie Harrego... to w nim naprawdę jest coś niesamowitego... Coś czego nie ma w żadnym innym chłopaku...
    Na samym początku, gdy dopiero co poznałam 1D, najbardziej podobał mi się właśnie Hazza, ale po jakimś czasie stwierdziłam że to Zayn jakoś... no nwm bardziej do mnie przemawia. W każdym razie, w Harrym jest coś nie zwykłego, te jego loczki, zielone oczy, dołeczki, to wszystko sprawia... dobra, kończe bo się rozmarzę a ja ostatnio jakaś taka z głową w chmurach chodzę...
    I oczywiście czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super < 3

    http://la-vie-est-cruelle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń