niedziela, 27 października 2013

Rozdział 4

Wróciłam do domu,rozebrałam się i poszłam do swojego pokoju.Usiadłam na łóżku i wyjęłam karteczkę z numerem Hazzy.Weszłam w wiadomości,napisałam 'Cześć loczku',wpisałam wcześniej wspomniany numer Harry'ego i wysłałam wiadomość.
Odłożyłam komórkę na stół i przebrałam się w coś wygodniejszego.Założyłam dresy i spięłam włosy w kucyk.Telefon zawibrował,podeszłam i spojrzałam,kto się do mnie dobija.To był sms od Harry'ego 'Witaj panno tajemnicza'.- uśmiechnęłam się
 ' Czemu tajemnicza ? ' - odpisałam mu ciągle się uśmiechając.Nagle usłyszałam pukanie do drzwi mojego pokoju.Podeszłam i je otworzyłam.
Carrie wparowała jak poparzona i usiadła na łóżku.Spojrzałam na nią.
 - Ciebie też miło widzieć - powiedziałam zamykając drzwi
- Znów spotkałaś Harry'ego Stylesa,najprzystojniejszego chłopaka jakiego widziałam ! Szczęściaro !  - krzyknęła,a ja przygryzłam wargę i się uśmiechnęłam
- Tak,może i jest to najlepsza rzecz jaka mi się przydarzyła-powiedziałam siadając naprzeciwko niej.Spojrzała na mnie ze zmieszaniem na twarzy. Z ledwością powstrzymałam śmiech,zaczęłam zakręcać kosmyk włosów wokół mojego palca i uśmiechnęłam się.
Ona wstała,ustała naprzecwiko mnie i położyła ręce na moich ramionach.
- Coooooo sięę tam działo ?! - uśmiechnęłam się i zabrałam jej ręce z moich ramionach
- Weszłam do kawiarni ppo kawę i byłam w trakcie odpisywania na Twoją wiadomość
no i się zagapiłam i wpadłam na niego.- rozejrzałam sie po pokoju,żeby nie utrzymywać z
nią kontaktu wzrokowego.
Zapytał mnie czy mam chwilę by z nim usiąść i porozmawiać chwilkę.
No to się zgodziłam. - Jej krzyk wypełnił cały mój mały pokoik aż zasłoniłam uszy.
Bałam się,że stracę słuch przez jej krzyki,więc wolałam się zabezpieczyć.
- NAPISAŁAŚ DO NIEGO ! - wykrzyknęła do mnie chociaż siedziała naprzeciwko mnie.
Pokiwałam głową na tak i wtedy zorientowałam się,że przecież mógł mi odpisać na moją wcześniejszą wiadomość,która brzmiała '' Czemu tajemnicza ? '' . 
Wyciągnęłam telefon i rzeczywiście był sms od Harry'ego. Weszłam w wiadomości i odczytałam :
'' Do tej pory nie powiedziałaś mi jak masz na imię,więc na razie jesteś tajemnicza.''
- No tak przecież się nie przedstawiłam matko.- walnęłam się w czoło.
Od razu mu odpisałam : '' No tak gdybym się przedstawiła to by wiele pomogło. Jestem Samantha Pocket,ale możesz mówić mi Sam. '' 
Spojrzałam z powrotem na Carrie,która czytała wszystko,co pisałam i co pisał Harry z otwartą buzią.Westchnęłam i wstałam ruszając potem do kuchni by zrobić sobie coś do picia.
'' No Idea '' grało w głośnikach. Zaczęłam tańczyć nalewając sobie wody do szklanki.
Gdy zauważyłam,że zbliża się Carrie przyciszyłam muzykę.
- Nie powiedziałaś mu jak masz na imię ? - szepnęła histerycznie. Westchnęłam i potwierdziłam kiwając głową na tak.
- Nie było kiedy okej ? - Carrie pokręciła oczami
- Nie było czasu na to,żeby nie pamiętać,że masz się przedstawić jemu by znał Twoje imię,wiesz jaka to świetna szansa dla Ciebie. - skończyła potrząsać moimi ramionami
- Tak,wiem,ale nie uzyje go,żeby mi w tym pomógł.Jeśli się stanie tak,że sam z siebie mi pomoże to będzie świetnie,ale ja nie zamierzam nic mówić na ten temat. - upiłam łyk wody
Carrie zmarszczyła brwi i usadowiła swoje ręce na swoich biodrach,a mój telefon znów dał o sobie znać. 
'' Więc Sam bardzo miło mi Cię poznać..Tak się zastanawiam,czy jesteś wolna jutro ? ''- usmiechnęłam i zabrałam telefon ze wzroku Carrie.

'' Oczywiście,że jestem.'' - odpisałam i schowałam telefon do kieszeni. Zabrałam szklankę z cieczą i poszłam do salonu.Carrie pobiegła za mną.

- CO POWIEDZIAŁ ?! - powiedziała, usmiechnęłam się i weszłam pod koc. Ona ściągnęła go ze mnie i spojrzała na mnie.

- Kurcze,wiesz,że nie mogę być na Ciebie długo zła. - usmiechnęłam się i usiadłam wyjmując telefon.

'' Chcesz się jutro spotkać ? '' 
'' Z przyjemnością.''

Odłożyłam telefon i spojrzałam na Carrie.Czekałam, czekałam i patrzyłam na jej twarz.Na jej reakcję.Westchnęłam i poczułam jak moja twarz robi się gorąca i czerwona jak tylko o tym pomyslę.

- Spytał się,czy się z nim spotkam. - myślałam,że powiedziałam to cicho sama do siebie dopóki nie usłyszałam krzyków,które wypełniły cały mój pokój.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Macie sobie rozdział 4 mam nadzieję,że się spodoba :) 

Czytajcie i komentujcie :) 




3 komentarze: