Praca ... szkoła ... i więcej pracy, tym jest wypełnione całe moje zycie, oh i czasami okazjonalnie pojawią się kłótnie rodzinne.
Skręciłam w stronę kawiarni,próbowałam nie mysleć o wszystkich kłótniach i walkach.
Zatrzymałam się,zaparkowałam i ruszyłam na tył sklepu w celu przebrania się do mojej zmiany.
Kalifornijskie słońce oświetlało pokój ' zmiany' i ogrzewało mój zimny grzbiet.
Założyłam firmową koszulkę na siebie i wyszłam z pokoju zakładając na siebie rownież fartuch.
Dannie usmiechnęła się do mnie.
'' Dzień Dobry Sam '' - powiedziała usmiechając się.
'' Dzien Dobry''. - Usmiechnęłam się również.
'' Kasa 1 '' - pokiwałam głowa i poszłam w stronę kasy. Kolejka była niesamowita.
Spojrzałam na Josha. Podniosłam ręce do góry,a on wzruszył ramionami.
'' Pracowity poranek '' - powiedziałam sama do siebie przekręcając oczami. Odwróciłam się do pierwszego klienta.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Szłam właśnie w stronę ' pokoju zmian' kiedy Dannie dosłownie we mnie wbiegła.
' Musisz tam wracać ! '' - mówiła zadyszana.
Westchnęłam.
'' Dannie,moja zmiana już się skończyła '' . - Dannie pokiwała głową i odwróciła mnie w stronę kasy.
'' Wiem,ale wielka grupa ludzi właśnie weszła i chcemy ich uszczęśliwić. Proszę ? . - znów westchnęłam i zaczęłam iść w stronę tych przeklętych kas.
'' Dobrze,ale jesteś moją dłużniczką '' - usmiechnęła się i przytaknęła krzyżując ręce nad swoim sercem i wybuchła śmiechem.
Odwróciłam głowę i mój uśmiech znikł. Miała rację kolejka była nieziemska.
Wzięłam głęboki oddech i podeszłam do miejsca pracy.
Pierwsza osoba podeszła do mnie. Był to starszy mężczyzna około 40.
Brązowe włosy i zielone oczy. Spoglądał na menu,które było nade mną.
'' Umm wezmę kawę,4 łyżki cukru,2 śmietanki.
'' $20.54, proszę pana '' - Dał mi gotówkę, a ja złapałam filiżankę spod lady.
'' Pana imię ? ''
'' Paul '' - przytaknęłam i zapisałam to. Spojrzałam się i zauważyłam grupkę nastolatków za nim.Uśmiechnęłam się do niego.
Usmiechnął się i przejechał palcami przez włosy.
Maggie podała mi kawę,którą wręczyłam klientowi.
'' Współczuję Ci '' - powiedział pokazując wzrokiem na grupkę nastolatków,po czym się usmiechnął.
'' Jak większość ludzi '' - zaśmiałam się i wróciłam do kasy . Jeden z tej grupki podszedł do mnie i się uśmiechnął.
'' Hej ślicznotko,co u Ciebie ? '' - usmiechnął się. Słychać było radość w jego głosie.
'' Wszystko dobrze,a u Ciebie ? ''
'' Wszystko w jak najlepszym porządku.Wezmę sobie herbatkę,tylko daj mi troszkę miodu i cukru. Wtedy będę zadowolony. - pokiwałam głową i zapisałam na karteczce.
'' $18.67 '' - powiedziałam, a on wyjął kartę płatniczą. Zrobilismy wszystko,co konieczne przy płaceniu kartą.
'' Twoje imię ? ''
'' Louis'' - powiedział. zapisałam jego imię. Maggie podała mi jego zamówienie,które po chwili mu wręczyłam.
'' Dziękuję piękna '' - usmiechnął się
'' Nie ma za co,miłego dnia. '' - uśmiechnął się i odszedł.
Przyjęłam zamówienie następnego chłopaka. Był bardzo miły.
Ciągle zadawał mi pytania,zamiast ja zadawać jemu.
Usmiechnęłam się do niego i zapisałam jego imię na spodzie kubka.Liam.
Maggie podała mi kubek bruneta.Ja i Niall podaliśmy mu to równocześnie.
'' Bardzo dziękujęmy. - usłyszałam silny,irlandzki akcent.
Uśmiechnęłam się i spojrzałam na Josha,który kończył przyjmować zamowienia kiedy oddawałam kubek Liamowi.
'' Dziekuję,ślicznotko ''
'' Nie ma za co. '' - odwzajemniłam usmiech.
Kiedy Josh konczył obsługiwać resztę zdalam sobie sprawę,że wszyscy mają akcent.
Niall wydawał się być jedynym irlandczykiem. U reszty można było dostrzec brytyjski akcent.
Josh podał mi kubek z imieniem '' Zayn''.
Wzięłam go i podałam ostatniemu chłopakowi.
Zanim zdążył coś powiedzieć wbił się przed niego chłopak z burzą loków.
'' Cześć słońce '' - uśmiechnął się. Jego dołeczki w policzkach były takie słodkie.
Zebrałam jego zamówinie i zapytałam o imię.
'' Harry.'' - napisałam i podałam kubeczek Maggie,po czym odwróciłam się do chłopaka.
'' OK,mam pytanie. Wy wszyscy lubicie się nawzajem ? Jesteście razem powiązani czy coś ? ''
Zaśmiał się i odwrócił do reszty chłopaków.
'' Jesteśmy przyjaciółmi,podróżujemy razem.'' - pokiwałam głową na zrozumienie,Maggie podała mi kubeczek,a ja podałam go Harry'emu.
Podając mi rękę zostawił coś i się uśmiechnął.
'' Dziękuję '' - patrzyłam na wszystkich jak wychodzą,a potem spojrzałam na rękę.
Był to kawałek papieru z jego numerem.
Usmiechnęłam się pod nosem i schowałam karteczkę do kieszeni.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jest sobie pierwszy rozdział. Mam nadzieję,że się spodoba.
rozdziały będą dodawane co 2,3 dni :D
Miłego czytania ;d
Awww :3 Jaki Hazzuś XD
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawię, będę odwiedzać :D
Czekam na kolejny C:
PS. Usuń weryfikację obrazkową to będzie łatwiej komentować ;>
Fajnie, fajnie :)) Będę czytać na pewno ;)
OdpowiedzUsuńMożesz mnie informować o nowych rozdziałach ;D?
https://twitter.com/Louismegs67
aaawwwwww ♥ Harold słodziaku <3
OdpowiedzUsuńmrrrrrrrrrrr ;3 kolejny fajny twój imagin się zapowiada ;3 WIERNA CZYTELNICZKA OPOWIADANIA O HARRYM *NA TAM TYM BLOGU* I TERAZ TEZ NA TYM <3/Klaudia :) *będę podpisywać się tak samo jak tam ponieważ nie mam swojego konta*
OdpowiedzUsuńSuper. Pisz dalej.. : D
OdpowiedzUsuńO super rozdział będę czytać kolejne;)
OdpowiedzUsuń